Według niektórych badań sześć procent pacjentów bierze leki przeciwbólowe na wszelki wypadek, zanim pojawią się jakiekolwiek objawy. Kolejne czterdzieści procent przypadków to tabletka brana natychmiast po pojawieniu się nawet najlżejszych objawów.
KOKTAJL FARMACEUTYCZNY
Spróbujmy jednak zapomnieć na chwilę o subiektywnych odczuciach i zastanówmy się, jak sobie z tym problemem radzić. Nasi pacjenci najczęściej korzystają z rozwiązania
najprostszego − tabletki. Mogą być te, co celnie trafiają w ból, albo te, które nie niszczą żołądka. Ewentualnie przy doborze właściwego leku może pomóc Goździkowa. Niestety, metoda sięgania po leki przy każdej możliwej okazji doprowadziła nas do czołówki
krajów, w których leków przeciwbólowych zjada się najwięcej. Według niektórych badań sześć procent pacjentów bierze leki przeciwbólowe na wszelki wypadek, zanim
pojawią się jakiekolwiek objawy. Kolejne czterdzieści procent przypadków to tabletka brana natychmiast po pojawieniu się nawet najlżejszych objawów. Leki bierzemy bez opamiętania, a przede wszystkim bez świadomości negatywnych skutków ich nadużywania. Niszczenie przewodu pokarmowego, wątroby czy nerek jest powszechne. Dodatkowo u osób, które biorą kilka leków jednocześnie, robi się prawdziwy koktajl farmakologiczny. Ból zachęca do przedawkowania. W jednym z filmików obrazujących „fachową poradę” w spożywczaku na pytanie czy sześć tabletek ibuprofenu w ciągu kilku godzin to nie przesada pada odpowiedź,
że wręcz przeciwnie. Pan, podając siebie za wzór, opowiada, że „ wali trzy, cztery na raz
i jest spoko”. Wiele nastolatek przedawkowuje paracetamol przy bólach menstruacyjnych,
zamiast skorzystać z pomocy lekarza lub farmaceuty. Dziewięciu na dziesięciu Polaków kupuje leki przeciwbólowe bez konsultacji z fachowcem. Pisałem kiedyś o wynikach badania, gdzie na sześciuset pacjentów, na pytanie o różnice pomiędzy lekami przeciwbólowymi, przeciwgorączkowymi i przeciwzapalnymi, prawidłowo nie odpowiedziała ani jedna osoba.
OBJAW, NIE PRZYCZYNA
Tymczasem trzeba pamiętać o najważniejszym. Ból jest objawem, a nie przyczyną. A te bywają przeróżne. W ostatnim czasie coraz więcej osób skarży się na dolegliwości związane między innymi z bólami głowy, szyi lub pleców. Co ciekawe, objawy występują również u ludzi młodych. To efekty wielogodzinnego siedzenia przed komputerem lub zbyt długich rozmów telefonicznych ze słuchawką przy uchu, nadmiernie obciążających kręgosłup szyjny. Prostym rozwiązaniem jest kilka niezbyt skomplikowanych ćwiczeń rozciągających, o pływaniu nie wspominając. Czasem pomaga zwykły spacer lub solidne wietrzenie pomieszczeń. A jeżeli mimo wszystko nie przechodzi, szukaniem przyczyny powinien zająć się lekarz.
Ból odgrywa bardzo ważną rolę. Ostrzega, że coś jest nie tak z organizmem pacjenta, więc jeśli jest bardzo silny lub nagły albo trwa bardzo długo, nie warto go ignorować. Natomiast w bólach łagodnych tabletki mogą być potrzebne, ale jak zawsze − co za dużo, to niezdrowo.
PS Serdecznie dziękuję wszystkim Paniom, które ze zrozumieniem i troską podchodzą do cierpienia mężczyzn,nawet jeśli wiedzą, że tak naprawdę...
mgr farm.Marek Tomków
wiceprezes Naczelnej Rady Aptekarskiej