Od nowego roku wszystkie nowonarodzone dzieci będą szczepione przeciwko pneumokokom. Polsce niezbędna jest zatem duża liczba szczepionek w krótkim czasie.
Dziennik "Fakt" dotarł do informacji o nieprawidłowościach w przetargu na dostarczenie szczepionek.
"Jeden z koncernów starający się o wygraną w przetargu wysłał do resortu Konstantego Radziwiłła zapytanie, czy można by przyjąć, że mamy w Polsce stan klęski żywiołowej. A ministerstwo orzekło, że owszem! Czyżby władze chciały coś przed nami ukryć? Raczej nie. To po prostu jedyny sposób, by móc legalnie sprzedać w Polsce leki, których nie wyprodukowano na terenie Unii Europejskiej i które nie zostały dopuszczone na terenie Wspólnoty do obrotu." - czytamy na stronie fakt.pl.
Z uwagi na wysoką liczbę potrzebnych szczepionek (1,2 mln) koncern ma sprowadzić je z Azji. W standardowej sytuacji (tzn. nie w stanie klęski żywiołowej) szczepionki musiałyby przejść pełną procedurę rejestracji i badań czy są bezpieczne.
"Co na to resort? Twierdzi, że wykonawca zapewnił, że do oferty dołaczy oświadczenie potwierdzające, że oferowany produkt jest identyczny jak produkt zarejestrowany w Polsce w zakresie składu oraz kopię pozwolenia na dopuszczenie do obrotu na terytorium Polski" - wskazuje "Fakt".
Czytaj więcej - kliknij tutaj.