Środek nocy. Długi, uporczywy dzwonek do drzwi apteki. Zrywam się, by ratować ludzkie życie. Za okienkiem mężczyzna, który wygląda na całkiem zdrowego. Zaczynam podejrzewać, że mniej chodzi o ratowanie życia a bardziej współżycia.
Taka karma
Kubek pierwszej potrzeby
Koszmary wracają po zmroku
CZYTAJ TEŻ

Nocna zmiana. Felieton Marka Tomkowa
Einstein powiadał, że według niego dwie rzeczy nie mają końca: wszechświat i ludzka głupota. Po czym natychmiast dodawał, że co do wszechświata to nie ma pewności. Codzienność utwierdza mnie w przekonaniu, że miał rację i to bynajmniej nie w odniesieniu do wyżej wspomnia...
Czytaj więcej
![Marek Tomków: Nie chcę braw [FELIETON]](https://prowly-uploads.s3.eu-west-1.amazonaws.com/uploads/landing_page/template_background/94821/6b0fa2f7cb1f0ce8d7a0659398c53170.jpg)
Marek Tomków: Nie chcę braw [FELIETON]
Dziwny jest ten czas, kiedy zaczynamy posługiwać się określeniami „przed COVID-em” i „w czasie pandemii”. Kiedy najczęściej wymawiane słowo to „koronawirus”, a życiowe cele związane są ze „spłaszczeniem krzywej”. Dziwne były święta z rodziną na ekranie laptopa i dziecięc...
Czytaj więcej