Naczelna Rada Aptekarska powalczy o regulację pozaaptecznej sprzedaży leków. W nowej kadencji zajmie się regulacjami mającymi wprowadzić skuteczny nadzór nad produktami dostępnymi w obrocie pozaaptecznym.
- Chodzi m.in. o ograniczenie liczby substancji, wprowadzenie rejestru placówek, a także nadanie inspekcji farmaceutycznej uprawnień do kontroli punktów prowadzących taką sprzedaż – wyjaśnia Tomasz Leleno, rzecznik prasowy Naczelnej Izby Aptekarskiej. - Wszystko po to, aby poprawić bezpieczeństwo pacjenta. Jeszcze nie wyznaczyliśmy terminu, kiedy konkretnie zajmiemy się tym projektem. Z pewnością nie będą to jednak najbliższe miesiące. Obecnie priorytetem są dla nas prace nad projektem ustawy o zawodzie farmaceuty.
- Nie tyle chciałem zakazać obrotu pozaaptecznego, co chciałem niektóre leki przenieść z obrotu pozaaptecznego do aptek, ale też umożliwić sprzedaż pozaapteczną niektórych leków sprzedawanych dziś wyłącznie w aptekach w minimalnych opakowaniach. Były opracowane jasne kryteria - napisał na Twitterze Krzysztof Łanda w dyskusji nad zapowiedziami programowymi NRA na tę kadencję.
- Od kilku lat konsekwentnie prowadzimy kampanie wskazujące na negatywne skutki i zagrożenia wynikające z zakupu leków poza apteką (np. Stop kłamstwom w internetowym handlu "lekami") - przypomina Paweł Bernat, prezes Stowarzyszenia Leki Tylko z Apteki. - I nadal będziemy wspierać wszelkie inicjatywy zmierzające do zaostrzenia przepisów. Chodzi nam o bezpieczeństwo i zdrowie Polaków. Ograniczenie sprzedaży dużych opakowań i zmniejszenie dostępnych poza aptekami dawek w supermarketach czy na stacjach benzynowych wpłynie na obniżenie liczby zatruć i nieświadomego przedawkowania leków. Tylko farmaceuci i apteki gwarantują prawidłowy obrót lekami i bezpieczeństwo pacjentów.