Firmy farmaceutyczne będą miały możliwość zmniejszania dopłaty pacjenta do niektórych leków refundowanych
- Jeśli drogi lek trafia na wykaz leków refundowanych to natychmiast pojawia się pokusa wywozu tego leku za wschodnią granicę i sprzedaży na bazarze. Wtedy za pieniądze polskiego podatnika i NFZ zaczynamy leczyć ludzi za granicą i kwitnie nielegalny biznes - powiedział wiceminister Łanda.
Firmy farmaceutyczne mogą zmniejszyć kwotę dopłat
Resort chce także, by w ramach negocjacji z Komisją Ekonomiczną firmy farmaceutyczne miały możliwość zmniejszania kwoty dopłaty pacjenta do leków z odpłatnością 15 proc.
Jeśli więc lek kosztuje 1 tys. zł, wówczas po objęciu go refundacją z nowym poziomem odpłatności pacjent - upraszczając - dopłacałby 150 zł. Resort chce, by w ramach negocjacji refundacyjnych firma farmaceutyczna mogła jeszcze zmniejszyć tę dopłatę i częściowo wziąć ją na siebie.
- Mamy specjalistów, zaplecze, wiemy jak to robić, ale przez lata polski przemysł farmaceutyczny nie był wspierany. Wręcz mam wrażenie, że był on duszony - uważa wiceminister.
Leki sieroce - większa szansa dla chorych
Łanda ocenił, że jednym z najważniejszych założeń nowelizacji, będzie "egalitarne" podejście do finansowania leków sierocych.
- To poprawi szanse leków sierocych na uzyskanie refundacji, z czego powinny się ucieszyć osoby cierpiące na choroby ultrarzadkie, które dotąd były pokrzywdzone w sposób podwójny, raz, że miały pecha zachorować na chorobę rzadką, a drugi, że skuteczne leki w tej chorobie praktycznie nie miały szans na refundację w Polsce - powiedział.
Pełną treść artykułu znajdziesz tutaj.