Dotychczas, aby uniknąć kontroli inspekcji farmaceutycznej w aptece wystarczyło nie wpuścić inspektora. Teraz to się zmieni - możliwe będzie siłowe otwarcie drzwi albo sforsowanie płotu okalającego hurtownię farmaceutyczną.
Oznacza to, że inspektor na min. 7 dni przed planowaną wizytą zawiadamia odpowiednie służby, a te nie będą mogły odmówić pomocy. W szczególnych przypadkach będzie możliwe uzyskanie wsparcia służb także w sytuacji, gdy inspektor będzie już pod drzwiami przedsiębiorcy.
Nowe przepisy to krok w kierunku ucywilizowania sytuacji. Nie może być przecież tak, że inspektorzy farmaceutyczni, czyli farmaceuci, ludzie z segregatorami, walczą ze zorganizowanymi grupami przestępczymi, które zarabiają ogromne pieniądze na nielegalnym wywozie leków i są zdeterminowane, by nikt im w tym nie przeszkadzał.
Marek Tomków - wiceprezes Naczelnej Izby Aptekarskiej.
Walczyć z nielegalnym wywozem należy poprzez modyfikację polityki refundacyjnej, zastosowanie mechanizmów sprawiających, że wywóz będzie nieopłacalny, a nie poprzez straszenie przedsiębiorców wyważaniem drzwi i przychodzeniem do apteki lub hurtowni farmaceutycznej z bronią.
Maciej Konarowski, adwokat w kancelarii KRK Kieszkowska Rutkowska Kolasiński