Wielu farmaceutów ma problem z określeniem aptecznego konsumenta. Czy osoba stojąca po drugiej stronie pierwszego stołu to już klient czy jeszcze pacjent. Oba pojęcia od lat funkcjonują w branżowym języku, jednak w różnych kręgach są interpretowane zupełnie inaczej.
Stary człowiek uczył swojego wnuka o życiu.
Powiedział do chłopca: – W moim wnętrzu toczy się walka. To jest straszna walka, toczona pomiędzy dwoma wilkami.
Starzec zrobił pauzę, by zaczerpnąć tchu, lecz po chwili kontynuował z poważną miną: – Jeden z wilków jest zły. On jest gniewem, zazdrością, smutkiem, żalem, chciwością, pychą, użalaniem się nad sobą, poczuciem winy i niższości, kłamstwem, fałszywą dumą, pragnieniem dominacji i ego. Drugi wilk jest dobry – starzec rozpromienił się. – On jest radością, pokojem, miłością, nadzieją, pokorą, uprzejmością, dobrocią, hojnością, prawdą, współczuciem i wiarą. Taka sama walka toczy się w tobie – podsumował starzec – i wewnątrz każdego innego człowieka.
Wnuk zastanowił się przez chwilę, a potem zapytał dziadka: – Który wilk wygra?
– Ten, którego nakarmisz – padła odpowiedź.