Pomysł wysyłkowej sprzedaży leków do osób niepełnosprawnych wywołał niemałe kontrowersje. Środowisko aptekarskie wskazuje szereg niebezpieczeństw związanych z dostarczaniem leków przez kurierów. A jak widzą to Polacy? Czy rzeczywiście chcą, aby leki trafiały do nich w ten sposób?
Rozwiązanie to nasuwa szereg wątpliwości związanych z bezpieczeństwem - czy sortownia zapewni właściwe warunki przechowywania leków? Czy kurier doręczy je do rąk własnych, czy zostawi u sąsiada lub za płotem domu? Jak długo będą docierać przesyłki? Co w okresach świątecznych, gdy obłożenie kurierów jest tak duże, że na paczki czeka się tydzień i dłużej?
Niestety, to tylko początek. Kolejne aspekty wymagające uwagi, które sygnalizuje samorząd aptekarski to brak możliwości kontroli ze strony inspekcji farmaceutycznej, zwiększone ryzyko nielegalnego wywozu leków i wprowadzania do obrotu produktów sfałszowanych czy też brak możliwości skonsultowania się z farmaceutą.
Nikt nie ośmiela się sprzeciwiać samemu pomysłowi dostarczania leków do niepełnosprawnych, bo idea jest słuszna. Jednak sposób jej przeprocedowania oraz wdrożenia rodzi wiele pytań.
Czy istnieje rzeczywista potrzeba zmiany?
Wśród realnych potrzeb, na pierwszych miejscach osoby niepełnosprawne oraz eksperci wymieniają potrzebę wsparcia finansowego (70% nie stać na wykupienie leków i jest to jedyny w całym raporcie zgłoszony problem z dostępnością do leków), potrzebę akceptacji społecznej dla prowadzenia życia w społeczeństwie, nie w odosobnieniu (potrzeba sprzętu umożliwiającego wyjście z domu, tj. wózków, pojazdów, zniesienia barier architektonicznych etc.), a także pomocy w zapewnieniu dostępu do komunikacji społecznej, w tym komputera i internetu. Potrzeby związane z opieką medyczną i dostępem do leków zostały określone jako nisko wymagane, a wysoko zaspokojone. To nie dziwi, bo ponad 80% osób z ograniczeniem ruchowym mieszka w gospodarstwach co najmniej 3-osobowych, nie ma więc problemów z organizacją zaopatrzenia. Wobec powyższego wnioskować można, że propozycja zorganizowania wysyłkowej sprzedaży leków dla osób niepełnosprawnych jest pomocą nieadekwatną, bo ułatwia im pozostanie w domu, podczas gdy oni właśnie pragną z niego wyjść. Proponuje się im, aby zamówili sobie leki przez internet, z komputerów, których nie mają za pieniądze, których również im brakuje; leki, które przywiezie kurier, który nie zapewnia warunków przechowywania. Jednym słowem: propozycja, jak kulą w płot. Wraca zatem jak bumerang pytanie: kto jest rzeczywistym beneficjentem tej ustawy?
Marcin Wiśniewski – założyciel Związku Aptekarzy Pracodawców Polskich Aptek
Alternatywa dla kuriera? FARMACEUTA!
Kurier czy farmaceuta?
Nieświadomość regulacji prawnych powoduje, że w pierwszym momencie na pytanie o sposób dostarczenia leków do pacjenta, 56% respondentów wskazuje, że równie dobrym rozwiązaniem jest zarówno farmaceuta jak i kurier.
Stowarzyszenie Leki Tylko z Apteki - "Polacy chcą leków od farmaceuty" - kliknij, aby przeczytać.
Związek Aptekarzy Pracodawców Polskich Aptek - "WOIA: Kto tak naprawdę zostanie beneficjentem wysyłkowej sprzedaży leków?" - kliknij, aby przeczytać.
Związek Aptekarzy Pracodawców Polskich Aptek - "Leki dostarczane do domu? Polacy wolą farmaceutę od kuriera" - kliknij, aby przeczytać
Leki Tylko z Apteki - dyskusja na Facebooku - kliknij, aby przeczytać.
Związek Aptekarzy Pracodawców Polskich Aptek - "Dlaczego nie kurier? Dlatego!" - kliknij, aby przeczytać.