Dla producentów suplementów Polska to prawdziwe Eldorado. Jak wskazuje Rzeczpospolita - według danych Komisji Europejskiej już w latach 1997-2005 ich rynek wzrósł o 219 proc/ i był to największy wzrost wśród wszystkich państw UE.
Gdyby zaufać reklamom suplementów, trzeba by powiększyć Międzynarodową Statystyczną Klasyfikację Chorób i Problemów Zdrowotnych ICD-10 o kilka nowych pozycji. O depresji sześciolatków wynikającej z rzekomego niedoboru magnezu, wielu psychiatrów dowiedziało się właśnie z reklamy. Nie mówiąc o cudownej metodzie leczenia zespołu niespokojnych nóg suplementem bez recepty. Tymczasem to poważne schorzenie psychiatryczne, wymagające leczenia środkami psychotropowymi.
Marek Tomków - wiceprezes Naczelnej Izby Aptekarskiej
Nikt nie wprowadza aż tylu produktów na rynek
Nie ma innej dziedziny życia, w której pojawiałoby się kilkanaście nowych produktów dziennie. Rocznie do głównego inspektora sanitarnego (GIS) wpływa bowiem około 7 tys. notyfikacji o wprowadzeniu nowego produktu.
Jan Bodnar - rzecznik GIS
Rozwiązanie? Szersze kompetencje inspekcji
Dzisiaj nie ma ona (inspekcja farmaceutyczna - red.) możliwości nakładania na producentów suplementów diety kar pieniężnych za reklamę wprowadzającą w błąd. Takie uprawnienia ma dziś Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów (UOKiK), który jednak kontroluje cały rynek.
Marek Tomków - wiceprezes Naczelnej Izby Aptekarskiej
Rzeczpospolita