W 2016 r. prokuratura potwierdziła ponad 400 przypadków fałszowania leków, a polscy celnicy zatrzymali ponad 19 tys. podrobionych produktów leczniczych o wartości ponad 800 tys. zł. Przybierający na sile proceder fałszowania leków zwiększa prawdopodobieństwo sprzedaży bezwartościowych lub wręcz niebezpiecznych dla zdrowia produktów w obrocie pozaaptecznym.
Stacja benzynowa, poczta czy dyskoteka nie są miejscami, w którym powinno się leczyć dzieci z gorączki czy zwalczać przeziębienie. W sklepach czy na stacjach leki kupujemy często, kierując się impulsem, bez wyraźnej potrzeby, na zapas, co zwiększa i tak już rekordowe u nas spożycie leków przeciwbólowych. W kraju, w którym kilkanaście procent hospitalizacji spowodowanych jest niewłaściwym spożywaniem leków, powierzenie doradztwa w tym zakresie sprzedawcy na poczcie czy stacji benzynowej wydaje się sporą beztroską. Za ograniczeniem obrotu pozaaptecznego.
Marek Tomków, prezes NRA.
Przy obecnej obsadzie kadrowej inspektoratów wojewódzkich, gdy zdarza się, że na całe województwo przypada dwóch inspektorów lub jeden, nie jest możliwe skontrolowanie wszystkich punktów.
Paweł Trzciński, rzecznik GIF