W miniony czwartek swój mały sukces mógł ogłosić poseł Liroy-Marzec, który walczył o legalizację medycznej marihuany. Sejm zagłosował za. I choć narodowych upraw nie będzie, to wynik głosowania jest krokiem ku zmianie ułatwiającej funkcjonowanie chorym. Wreszcie chorzy leczeni marihuaną przestaną być przestępcami.
Pierwotny projekt, który złożył poseł Piotr-Liroy Marzec został w toku prac sejmowych mocno okrojony. W wersji przyjętej przez Sejm preparaty z konopi dostępne będą w aptekach na receptę. Wytwarzane będą na miejscu, ale surowiec do sporządzenia leku musi być sprowadzany z zagranicy.
Poszliśmy na kompromis. Zrezygnowaliśmy z indywidualnych upraw i zaproponowaliśmy, że produkowaniem marihuany miałyby zająć się państwowe instytuty.
Dorota Gudaniec