Co prawda ustawa o zmianie kategorii dostępności antykoncepcji awaryjnej nie przeszła jeszcze przez Senat i ręce Prezydenta, ale już mówi się, że sprawa jest jasna. Kobiety zaczęły szukać alternatywnych rozwiązań. Jedną z nich wprost komunikuje grupa Women on Web.
Dyrektywa KE o receptach transgranicznych mówi: podpis musi być własnoręczny lub cyfrowy. Rozporządzenie ministra zdrowia zaś, że na recepcie muszą być "dane osoby wystawiającej receptę w formie nadruku lub pieczęci i jej podpis". Co na to NIA?
Własnoręczny podpis powinien znajdować się na awersie recepty. Każdy farmaceuta powinien wiedzieć, jak wygląda prawidłowo wystawiony dokument. Ta sprzedaż raczej nie powinna mieć miejsca.
Tomasz Leleno, szef biura prasowego NIA
Strona Women on Web - kliknij tutaj.
Jakie dane muszą znaleźć się na recepcie transgranicznej - komunikat MZ - kliknij tutaj.