Władysław Kosiniak–Kamysz, prezes Polskiego Stronnictwa Ludowego w Sygnałach Dnia w radiowej Jedynce o konsekwencjach poselskiego projektu nowelizacji ustawy Prawo farmaceutyczne.
Jeżeli apteka jest prowadzona przez farmaceutę, jest ta ilość, ograniczona ilość aptek, którą posiada, jeżeli ma to charakter rodzinny, firmy rodzinnej, nam jest blisko do firm rodzinnych i je chcemy wspierać, to uważaliśmy, że to rozwiązanie jest lepsze, nie ograniczy moim zdaniem, bo wszystkie te apteki, które są dzisiaj i jest ich bardzo dużo, zostają, nowe będą mogły przejąć część właśnie opieki nad pacjentem w inny sposób. Nie podzielam tych obaw, że to zablokuje kompletnie rynek, otwarcie się nowych aptek, że to będzie wzrost cen w aptekach leków dla pacjentów. Nie podzielam tych obaw. Mam poczucie, że troszkę etos zawodu farmaceuty zostanie przywrócony. Kiedyś, jeżeli jeszcze było to przygotowywanie leków recepturowych, no to była ta magia, można powiedzieć. Ona się dzisiaj zakończyła, choć jest... wciąż w dermatologii szczególnie są obecne leki recepturowe, ale potrzebne jest wzięcie większej odpowiedzialności. Dzisiaj daliśmy narzędzia jako parlament farmaceutom, ale muszą wziąć większą odpowiedzialność za opiekę nad pacjentem.
Władysław Kosiniak–Kamysz, prezes Polskiego Stronnictwa Ludowego