"Dojeżdżam pod aptekę. Już stoi wężyk ludzi w maskach, w odstępach, czekają, kilka osób wyraźnie się niecierpliwi. Druga osoba w kolejce pyta, od której czynne i czemu się spóźniłam. Odpowiadam, że od 8:00 i w zasadzie mam jeszcze 10 minut" - swój dzień w aptece opisuje mgr farm. Paulina Front.
7:00
7:50
7:55
8:00
10:00
11:00
12:30
13:00
16:00
16:30
18:00
18:10
18:30
18:50
19:05
20:00
POLECAMY
"60 lat w aptece i nadal nie mam dość"
Powtarza, że los był dla niej niezwykle łaskawy. Mimo iż we wczesnym dzieciństwie straciła oboje rodziców, przez całe życie otaczali ją wspaniali ludzie. Trochę przez przypadek wybrała studia farmaceutyczne – jednak nigdy nie żałowała tego wyboru. Dekady mijają, a ona ca...
Czytaj więcej